sobota, 14 czerwca 2014

Arbuz, arbuz wszędzie!

Hej, wszystkim.
Dziś pojawia się tu recenzja kilku kosmetyków, które ostatnio dostałam na swoje urodziny. Btw. NAJLEPSZY PREZENT ŚWIATA! Zdjęcia są kiepskiej jakości bo robiłam je w noc ze sztucznym oświetleniem.

Pierwszym kosmetykiem jest szminka z firmy Laura Conti. Pomadka o smaku i zapachu arbuza z witaminami A i E. Czy to prawda,  że ma taki zapach?! Powiem szczerze... Pachnie niesamowicie! Mogłabym wąchać to cały dzień, niestety zapach jest słaby i szybko 'znika'. Jeśli chodzi o smak to jestem lekko rozczarowana. Smaku ta pomadka nie posiada, a szkoda! Produkt ogółem jest fajny, dobrze nawilża usta, daje delikatny kolor i jest na prawdę mały, a co za tym idzie bardzo wygodny w użyciu.



Kolejny produkt to szampon do włosów z Timotei. Szampon jest dla dzieci, ponieważ nie znalazły innego o zapachu arbuza. Zakochałam się od pierwszego powąchania. Zapach kompletnie nie przypomina arbuza, ale jest przecudowny i uroczy. Pachnie trochę jak guma balonowa z nutą owoców tropikalnych. Szampon jest po prostu idealny! Na opakowaniu piszę, że po nim ma się: lśniące włosy, łatwe do rozczesania i miękkie. Lśniące, może nie tak bardzo jak bym chciała. Łatwe do rozczesania... Nigdy nie rozczesuję włosów po myciu więc nie wiem, ale wydaje się że chyba tak :). Miękkie, jak najbardziej. Podsumowując produkt...
KOCHAM GO <3


Następne cudo, to rzecz to coś na co czaiłam się chyba pół roku, albo i nawet rok. żel pod prysznic z Avon. Jest on bardzoooooo duży i wydajny (500 ml). W nim również się zakochałam. Zapach ma po prostu najpiękniejszy na świecie! Jak chodzę przed snem zawsze intensywnie pachnę arbuzem. Po prostu go uwielbiam. Skóra po nim jest bardzo gładka i nawilżona.

Przed ostatni produkt to mgiełka arbuzowa również z Avon. Miałam go już wcześniej ale również arbuzowy więc grzech nie pokazać. Zapach tej mgiełki po prostu powala na kolana. Nie jest za mocny, ani za słaby, wręcz idealny. Zapach utrzymuje się około 2-3 godzin. Wielka szkoda. Bardzo lubię tego używać i zawsze gdzieś na dnie mojej torebki się to znajduje.
Ostatni produkt to peeling do twarzy z firmy Joanna. Firma, którą darzę dużą sympatią, zyskała jeszcze więcej miłości z mojej strony. Produkt pachnie jak typowy peeling, ale z wyczuwalną nutą arbuza. Po użyciu go cała twarz pachnie arbuzem, a nie peelingiem. Bardzo gładka skóra się staje po użyciu tego. Polecam!





Każdy produkt ma minusy i plusy, choć to drugie przeważa. Używam wszystkiego co wieczór! Jakieś pytania pisać w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz